To tyle z moich pytań retorycznych na dzień dzisiejszy ;) Wzięły się z mojej dzisiejszej radości na piękną, wcale nie październikową, pogodę i chętkę na nacieszenie możliwością bardziej "skąpego" ubrania. Jak ostatnio codziennie, miałam bardzo zabiegany dzień, dlatego zdjęcia zrobione zostały w tzw. między czasie na klatce schodowej do tzw. melinki. Jednak mają coś w sobie! Dziwne połączenie, ale wyszło naprawdę nieźle :)
Czasami strój wygląda bardzo fajnie, pomimo, że jest złożony z basiców - wystarczy wtedy dobrać jakieś ciekawsze dodatki. Na tym właśnie bazuje moja dzisiejsza stylizacja. Do bawełnianej, czarnej miniówki dobrałam czarny, luźniejszy top. Żeby nie wyglądać żałobnie, wybrałam narzutę w kolorze cappucino oraz karmelowe obcasy. Strój ożywiałam dłuższym naszyjnikiem złożonym z zielonych koralików i złotych łańcuszków. Proszę mi wybaczyć brak torebki, ale dzisiaj biegałam po mieście z ogromną torbą, w którą zazwyczaj pakuje się na weekendowe wyjazdy, więc nie wyglądało to zbyt efektownie.
DOBRA RADA: Wkurzają Cię spadające rajstopy? Załóż na nie zwykłe, czarne figi bądź bokserki. Nie dość, że nie będziesz musiała się męczyć z podciąganiem ich, to przy jakimkolwiek "wypadku przy pracy" nie pokażesz światu swojej codziennej bielizny ;)
Myślę, że notki będą się ukazywać zawsze w niedziele i wtorki, tak jestem w stanie to wszystko pogodzić :) Zapraszam też na fan page!
Spódniczka - H&M
Top - Pepco
Narzuta - WGO
Buty - WGO
Elegancko! Bardzo ładnie! :)
OdpowiedzUsuńTy jesteś śliczna. Ale stara obdrapana klatka schodowa. Nie jest dobrym tłem dla takiej kobietki.
OdpowiedzUsuńPaweł