niedziela, 13 kwietnia 2014

56. Podróż do RIO!

Znowu mnie nie było, ale nie będę przepraszać! Za to zacznę od bardzo przydatnej rady. Zanim bezwiednie posłuchacie lekarza, sprawdźcie czy ten niegroźny syropek nie jest łatwo uzależniającym lekiem, przez który prześpicie 3 dni, a następne dwa będziecie mieli syndrom odstawienia. W każdym razie już żyje, biegam, śpiewam, skaczę i rozpiera mnie energia, więc witam znowu! :)

Obiecałam stylizację i, oczywiście, słowa dotrzymuje. Już raz mieliście styczność ze mną w wydaniu bardzo sportowym, więc nie będę ściemniać, że to jakaś wielka nowość. Lubię luźne spodnie, ogromne bluzy i czapki z prostym daszkiem (no co :<). Tak oto jestem sobie takim pomieszaniem z poplątaniem co jednego dnia zakłada kieckę i szpilki, a drugiego dres - i ani jedno ani drugie nie jest uzależnione jakąś uroczystością!

Wracając do stylizacji. Mam na sobie bardzo luźne spodnie, z niskim krokiem, z materiału imitującego jeans - fajnie tuszują one wszelkie niedoskonałości moich nóg (szczególnie ud), ale nie mogę się niestety zgodzić ze stwierdzeniem, że wyszczuplają sylwetkę. Jest to świetny pomysł, żeby zrównoważyć Waszą sylwetkę, jeżeli posiadacie większą górę niż dół (ale wtedy macie tak piękną figurę, że nosić mi sukienki i pokazywać nóżki!). Proporcjonalne dziewczyny natomiast nie mają się czego bać, bo spodnie nie poszerzą ich w biodrach - w końcu każdy (nawet facet!) widzi, że są to luźne spodnie, więc nie macie tak dużych nóg. Do tego biały top, też troszkę luźniejszy (kurde, macie jakiś synonim do tego słowa?), aby skupić całą uwagę na wspaniałym, przepięknym snapbacku RIO w żywych kolorach z zabawnym, gwiazdkowym "podbiciem". Tym razem, niespodzianka, mamy torebkę! Jest to czarny plecaczek z błyszczącego materiału z neonowo-żółtymi wykończeniami. Aby nie komplikować i nie udziwniać - najzwyklejsze, czarne trampki (najlepiej po taniości - i tak przeżyją jeden sezon).

Zwyczajowe już pytanie - gdzie? Na spacer, na trening, na zwiedzanie i na podróż! :) Ostrzegam, robię spore trzęsienie ziemi z kolorem włosów... A teraz zobaczcie o czym się tak rozpisałam:







Spodnie - pani krawcowa
Top - Bon Prix
Buty - Auchan (po taniości!)
Plecak - New Yorker
Snapback - Starter 

Jaram się dwoma ostatnimi zdjęciami na maxa - najlepsza, niezawodna i zawsze pomocna Agata Bączkiewicz - Jestę Fotografę. Jutro zaczynam bardzo pracowity tydzień, ale znowu jestem najszczęśliwszą osobą, bo kocham to co robię. Czytamy się w środę - spróbuję wymyślić coś fajnego. Nie dostaniecie dwóch stylizacji pod rząd, a nie ma! A na fan page'u  się widzimy! Trzymajcie się ciepło! :)

3 komentarze:

  1. Bardzo lubię Twoje stylizacje, świetnie w nich wyglądasz, ale ten zestaw jest jak dla mnie fatalny. Spodnie niemiłosiernie pogrubiają i skracają nogi. Jesteś bardzo kształtną kobietą, a te paskudne gacie odbierają Ci piękno. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Luźniejsze.. hmmm- bardziej ołwersajzowe? :P
    Zgadzam się z Blondyną co do spodni- są zdeeecydowanie za duże, ale może być też tak, że efektowi końcowemu winny jest materiał, z którego są zrobione.
    Masz śliczną buzię i przyjemnie ogląda się Twoje zdjęcia :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej. Chciałabym Panią zaprosić do ciekawej inicjatywy: Pierwsze Polskie Targi Size+ (http://targisizeplus.pl/). Niestety nie mogę znaleźć mejla kontaktowego :( Bardzo proszę o kontakt na m.forys@targisizeplus.pl. Z góry dziękuję za kontakt! Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń