piątek, 2 sierpnia 2013

9. Wyjazdowy Top 5

Wyjazd już jutro, a ja od rana biegałam w tę i z powrotem, żeby znaleźć odpowiednie ubrania w mojej szafie. Walizka leży w kącie spakowana, pozostaje jedynie wątpliwość czy ją dopnę... Autokarowe obostrzenia dotyczące bagażu do 25kg wydają mi się mniej restrykcyjne niż te w samolotach, dlatego nawet nie zaprzątam sobie tym głowy. Został mi bagaż podręczny do spakowania, ogarnięcie wszelkiego sprzętu oraz zafundowanie sobie małego spa.

Pakując się, zauważyłam, że mam parę rzeczy, bez których nigdy nie ruszam się na wakacje. Tak właśnie powstało kolejne blogowe Top Pięć, tym razem jest to Top 5 co zabrać na wyjazd.

MIEJSCE PIĄTE
 
Kwiaty we włosach... Rzecz bezpośrednia kojarząca się z piękną pogodą. Są idealnym dodatkiem do stroju, którego nie założymy zimą pod czapkę. Ich główną zaletą jest to, że pasują do wszystkiego! Można je zakładać nie tylko na plażę, ale także na imprezy!

MIEJSCE CZWARTE
 
 
Pakowna torba na plażę. Idealnie w takiej sytuacji sprawdzi się torba typu "worek", do której bez problemu wrzucimy wszystkie olejki, czasopisma i inne rzeczy niezbędne do plażowania. U mnie akurat Hello Kitty, która jest moją małą słabostką, więc odpuśćcie sobie hejty, bo się nie przejmę ;)
 
MIEJSCE TRZECIE
 
 
Sweterki, narzuty - jak zwał tak zwał. Nigdy nie wiadomo kiedy zrobi się chłodniej albo przyjdzie nam ochota na nocny spacer. Na zdjęciu wyglądają trochę jak szmatki, ale chyba każda dziewczyna ma w swojej szafie coś na podobnej zasadzie. W moim przypadku, opcja pierwsza: beżowy, cienki sweterek z długim rękawem; opcja druga: prześwitująca narzuta w pawich kolorach z 3/4 rękawkiem.
 
MIEJSCE DRUGIE
 
 
Espadryle. Buty kompletnie nieurodziwe, nieubierające nóg, ale wygodne. Jeżeli podczas wakacji lubicie łączyć plażowanie z aktywnym wypoczynkiem oraz zwiedzaniem to wygodne buty będą dla Was niezbędne. Espadryle górują nad trampkami z racji większego komfortu noszenia ich w upale. Moje na lekkiej koturnie i takie też polecam, płaskie po dłuższym chodzeniu mogą okazać się niewygodne.
 
MIEJSCE PIERWSZE
 

 
 
Mój ulubiony punkt programu, czyli (tu też mam problem z nazwą) parea/narzuty na kostium. Na plaży wiadomo, bikini (nawet dla większych rozmiarów, opalony brzuszek to jest TO!). Jednakże na plażę trzeba się jakoś dostać, byłoby też fajnie mieć w czym pójść do pobliskiego sklepu po wodę (nie piszę już o drinkach, bo i tak wychodzę tutaj czasem na wieczną imprezowiczkę). Wtedy najlepszą opcją, jak dla mnie, są tego typu parea/narzuty na kostium. Są one estetyczne i wygodne, na dodatek się nie gniotą i zajmują mało miejsca w torbie.
 
Ubranka na razie poskładane, ale obiecuje dużo pięknych zdjęć w nich z wyjazdu! Nie wiem jak będzie wyglądać sprawa z internetem, jednak przy każdej możliwej okazji będę coś wrzucać, także polecam zaglądać zarówno tutaj jak i na fan page ! Pozdrawiam! :)


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz