wtorek, 10 września 2013

16. Zadzieram kiece i lece!

Kolejny rok z rzędu, zauważam u siebie pewną przypadłość. Kiedy robi się chłodno, zakładam stonowane kolory związane z ziemią, jak brązy, zielenie i złoto. Natomiast gdy tylko zza chmur wychodzi słońce wskakuje w kolorowe ubrania, takie jak pomarańcz, róż czy turkus. Zawsze ciekawiło mnie czy na tego rodzaju "chandrę" z powodu odchodzącego lata zapada ktoś jeszcze, prócz mnie. Wczoraj, obserwując ludzi na ulicy, doszłam do wniosku, że nie jestem osamotniona. Nie wiem czy to dobrze czy źle, kolory ziemi też mają coś w sobie. Zaprezentuje Wam dzisiaj moją stylizacje w tym klimacie (z góry uprzedzam, że spódnica na zdjęciach płata figle, przez co sporo traci na atrakcyjności, ale w rzeczywistości jest super, więc dodajcie jej 5 punktów).

Długa, zwiewna spódnica to świetna opcja dla dziewczyn, które mają większy problem ze swoimi nogami niż z brzuszkiem. W dodatku jest to świetny basic, z którego można stworzyć wiele ciekawych stylizacji na różne okazje (o tym już wkrótce!!!). Do oliwkowej/czekoladowej spódnicy (nie umiem określić tego koloru :<) dobrałam brązowy top i karmelowy sweterek. Kowbojki ożywiają trochę cały zestaw i, co najważniejsze, nie jest w nich zimno. Do butów dobrałam brązową torebkę ze złotymi ćwiekami. Znowu ubogo w biżuterię, ale to wszystko z racji włosów, przy których zarówno kolczyki jak i naszyjniki wyglądają na zbędny balast. Gdybym miała coś dobrać to byłyby to złote kolczyki, pasujące do ćwieków przy butach i torebce.

Dzisiaj znowu piękna pogoda i oby jak najdłużej :) Pozdrawiam i serdecznie zapraszam na fun page

Spódnica - WGO
Top - Pepco
Sweter - Charles Vogele 
Torebka - bazarek
Buty - F&F




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz