środa, 17 lipca 2013

4. Nierozwaznie romantycznie



Po pierwsze bardzo Was przepraszam za brak posta w dniu wczorajszym, tak jak obiecałam. Dzieje się ostatnio tyle cudownych rzeczy, że po prostu nie ogarnęłam. Teraz się pochwalę, UWAGA, jestem studentką Politechniki Poznańskiej! Jestem ogromnie szczęśliwa, bo naprawdę dużo pracowałam przez ostatni rok, aby to osiągnąć. Ale koniec przechwalania się!

Słońce świeci coraz mocniej, a ja popadam w jakiś dziwny, lekko romantyczny nastrój. Stąd dzisiejsza grzeczna i zdecydowanie romantyczna stylizacja. Jest ona zupełnie przypadkowa, załapałam się na małą sesję w trakcie trwania innej sesji, do tego w nie swojej sukience (już teraz wisi w mojej szafie, dzięki Olunia!). Sukienka jest krótka, niektórzy pewnie powiedzą, że za krótka. Jednak wydaje mi się, że nie wygląda to specjalnie „obleśnie”.  Jeżeli czujesz się w czymś dobrze, noś to! Wtedy najprawdopodobniej wyglądasz świetnie (chociaż niestety zdarzają się drobne wyjątki), bo czujesz się pewnie. Więc, dziewczęta, wyciągamy z szafy miniówki! Jest piękna pogoda, wykorzystajmy ją!!!

Chciałam także bardzo podziękować za tyle like’ów na moim fan page’u (za wcześniejszy fUn page bardzo przepraszam, słownik w urządzeniach Apple), jestem bardzo mile zaskoczona! A kto jeszcze nie widział bądź nie słyszał niech klika Fatty Queen.

Sukienka - H&M
Pasek - C&A
Buty - Stradivarius    
Kapelusz - murzyn w Rzymie (polecam!)



 

3 komentarze:

  1. Po pierwsze, gratulacje studentko!:) Śliczna sukienka (wcale nie za krótka), widać, że dobrze się w niej czujesz i właśnie dlatego tak zjawiskowo wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakoś nie mogę się przekonać, że grube nogi ładnie wyglądają w mini. to nieestetyczne po prostu

    OdpowiedzUsuń
  3. Studentka wizażu31 lipca 2013 21:32

    Nieestetyczne by było gdyby ta mini była obcisła. Tak jest pięknie i z klasą chociaż przyczepiłabym się paska -troszkę cieńszy mógłby być :)

    OdpowiedzUsuń