niedziela, 19 stycznia 2014

46. Grubsze przemyślenia

Dzisiejsza notka miała wyglądać zupełnie inaczej. Chciałam zrobić dla Was kolejny wyjazdowy Top5, tym razem jednak wersja jesienno-zimowa. Jutro wylatuję do Anglii na tydzień.W miejsce, w którym byłam dokładnie 5 lat temu. Jadę do przyjaciółki, która teraz tam studiuje, a te pamiętne 5 lat temu była tam ze mną. Przy robieniu paznokci złapał mnie nastrój na przemyślenia o tym jak wszystko się od tamtego czasu zmieniło.

Kiedy 5 lat temu pojechałam do Bristolu byłam dziewczynką, która strasznie źle czuła się sama ze sobą. Żeby ukryć swoje "wady" większość moich ubrań pochodziła z działu męskiego. Byłam zagubiona, niepewna, nieufna. Kiedy patrzę teraz w lustro, mimo wszystkich wzlotów i upadków, które także miewam, bo jestem tylko człowiekiem i mimo wszystko czasami też czuję się źle w swojej skórze, jestem dumna z tego co widzę. W przeciągu tych 5 lat, być może najważniejszych w życiu każdej kobiety, zmieniło się we mnie praktycznie wszystko. I nie chodzi o to, że mam trochę większy biust albo że zmieniłam kolor włosów. Te zmiany zaszły wewnątrz mnie.

Stałam się pewną siebie kobietą, która wie czego chce i ile jest warta. Zrozumiałam, że moje wady nie są niczym nadzwyczajnym, bo każdy posiada jakieś przywary. Nauczyłam się kochać i akceptować samą siebie. Oczywiście, zapewne nie byłabym w miejscu, w którym jestem teraz, gdyby nie mnóstwo życzliwych mi ludzi. Ale wszystko da się osiągnąć, wszystko zmienić. Wystarczy tylko w siebie uwierzyć i zacząć patrzeć na innych tak samo surowo jak na siebie samych.

Jak widzicie, ja też kiedyś nie lubiłam siebie, ale mi się udało. A poprawne stosunki z samym sobą są według mnie kluczem do szczęścia, więc DZIAŁAĆ :)

Nie wiem co z notką środową, zobaczymy jak neciak będzie działał, ale postaram się umieszczać chociaż coś na fan page'u jak złapię wi-fi :) Trzymajcie się ciepło :D Na koniec radosne zdjęcie z wakacji, które dostałam wczoraj :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz