niedziela, 22 grudnia 2013

39. Świąteczne problemy, czyli w czym zasiąść obok karpia.

Już jeden wpis poświęciłam na tematy świąteczne, ale jako, że do świąt już o wiele bliżej niż dalej, postanowiłam wspomnieć o nich w kolejnej notce - tym razem jednak nie odbiegając aż tak bardzo od stałej tematyki bloga. Święta Bożego Narodzenia to okres nadzwyczajny i magiczny, każdy nagle znajduje trochę czasu, każdy jest miły dla innych, odwiedzamy też wtedy swoich bliskich. Często właśnie tutaj rodzi się problem. Ubrać trzeba się odświętnie, ale jednocześnie ciepło (chociaż w tym roku może niekoniecznie) i wygodnie, co by wysiedzieć długie godziny przy stole zajadając się pysznościami i od czasu do czasu ruszyć się, aby pomóc w kuchni. Dzisiaj ode mnie dwie propozycje ubioru na Wigilię i pozostałe świąteczne dni.

*** KLASYCZNIE I DZIEWCZĘCO ***
Dłuższa sukienka z 3/4 rękawkiem sprawdzi się za każdym razem. Nie ważne jaki ma kolor, czy posiada baskinkę czy też połączona jest ze skórą, jak moja. Takie sukienki nigdy nie wyjdą z mody! Mają odpowiednią długość (żadna ciotka nie będzie kręcić nosem), jest uszyta z elastycznego materiału, przez co nie krępuje ruchów ani ilości zjedzonych pierożków ;) Do niej, także klasycznie, czarne obcasy - eleganckie, ale także odpowiednie dla każdego wieku. Włosy, dla mnie, do takich strojów muszą być zawsze spięte - niekoniecznie w kitkę, ja średnio o to zadbałam, ale tak to jest jak robi się zdjęcia w świątecznym rozgardiaszu. 


Sukienka/Buty - WGO

***LUŹNO I ELEGANCKO***
W sukience nie czujesz się komfortowo? Żaden problem - kto niby powiedział, że nie możesz założyć spodni? Jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach. Zacznijmy jednak od wyboru spodni! Najlepsze byłyby materiałowe spodnie od garnituru. Nie każdy jednak takimi dysponuje albo czuje się w nich pewnie (moje są już bardzo za duże, ale jakoś nigdy specjalnie za nimi nie przepadałam). Jeżeli nie posiadasz spodni od garnituru załóż jeasny - zadbaj jedynie o stonowany, ciemny kolor. Do czarnych rurek wybrałam czerwony gorset i dłuższą, czarną marynarkę. Aby dopasować górę do luźnego i młodzieżowego charakteru dołu, podwinęłam rękawy marynarki, aby było widać podszewkę. Standardowy dodatek - czarne obcasy oraz obowiązkowe upięte włosy. 


Marynarka - wytwór krawcowej
Gorset - lumpex
Jeansy - F&F
Buty - WGO

Ojojoj, jakość zdjęć znowu nie zachwyca :< To wszystko chyba kwestia światła, które dzisiaj też było kiepskie, gdyż musiałam się ratować zwykłą lampą. A moja pani fotograf wymienia sprzęt i...no nie było innej opcji, niestety.
Kochani, z okazji świąt chciałam Wam życzyć spełnienia marzeń i abyście byli szczęśliwi, cokolwiek to dla Was znaczy. Ostatnio, pewna bardzo młoda, ale mądra osoba, powiedziała mi, że powinno się życzyć drugiej osobie tego czego ona sama by sobie życzyła. Ja w tym roku z tej rady skorzystam :) Ale dokładam do moich życzeń także rodzinnych i spokojnych świąt, bez nerwówki i z ogromnym uśmiechem na twarzy. 
Z racji świąt, robię sobie małą przerwę i środowa notka zwyczajnie się nie ukaże. Mamy z tego powodu tygodniową przerwę na blogu, jednak standardowo, ale bardzo serdecznie zapraszam na fan page, gdzie będzie się działo więcej niż tutaj :) Wesołych!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz