niedziela, 29 grudnia 2013

40. Sexi Flexi Lexi, a mianowicie Lexi Placourakis

Jak po świętach? Mój organizm wymaga ostrego wysiłku fizycznego i dobrej imprezy. Nie podejrzewałam, że można być zmęczonym nic nie robieniem - pewnie dlatego, że generalnie nie lubię nic nie robić. No, takie małe podsumowanie :)

A teraz, jak może już zauważyliście w tytule postu, Sexi Flexi Lexi. Jako, że po wspomnianych już świętach możemy mięć wyrzuty sumienia (ja trochę mam), to trzeba się pocieszyć jakąś piękną panią. Lexi Placourakis jest, rzecz jasna, modelką plus size, ale także matką, która samotnie wychowuje małego i przesłodkiego synka. Podziwiam ją przede wszystkim za ogromną radość i pozytywną energię bijące nie tylko ze zdjęć, ale także z jej wpisów na Facebooku. Wciąż nie mogę się nadziwić, dlaczego z taką urodą nie jest jeszcze jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek plus size.

Co prawda, wiele osób dziwi się, że Lexi zaliczana jest do modelek na plus. Ma ona dość "standardowe" wymiary (o ile takie określenie może być w ogóle stosowane) i nie można powiedzieć, że jest "gruba" (z tym słowem też ostrożnie, szczególnie tutaj). Fakt, Lexi wygląda "normalnie" jednak zawdzięcza to temu, że ostatnio zrzuciła parę kilogramów. Było to, dosłownie, parę kilogramów, które nie przekwalifikowały jej na modelkę w rozmiarze zero. Poza tym Lexi podkreśla, że potrzebowała takiej zmiany, gdyż nie czuła się do końca komfortowo w swoim ciele i namawia, aby walczyć o poczucie własnego piękna, które jednak nie jest określone odgórnie, zależy jedynie od nas.

Więc bierzmy przykład z Lexi i, jeśli chcemy, poruszajmy się trochę po świętach, ale bez przesady - i tak jesteśmy piękne! :)






To ostatnia notka w tym roku i tak pięknie okrągła. :) Odezwę się jeszcze do Was przed wejściem w 2014, więc zapraszam po moją ostatnią, tegoroczną wypowiedź na fan page :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz